O mnie
Pomysł na babeczkarnię zrodził się w mojej głowie po obejrzeniu serialu „Seks w wielkim mieście”. Jest taka scena, w której główna bohaterka, Carrie Bradshow, opowiada o swojej nowej miłości, jedząc babeczkę z kremem przed sławną nowojorską cukiernią Magnolia’s Bakery.
To był impuls – znaleźć przepis na te babeczki, upiec je i… stwierdzić, że są okropne. Za dużo masła, za dużo cukru. Wystarczyło jednak pozmieniać proporcje po swojemu, niektóre składniki zastąpić innymi, żeby efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Babeczki wyszły pyszne! Był sierpień 2011 roku. Początek przygody z pieczeniem na poważnie, częstowaniero dziny i przyjaciół.
Rok później powstała Miss Cupcake – pierwsze takie miejsce w Katowicach, na Sokolskiej 9. Babeczkarnia powoli zaczęła być rozpoznawana na lokalnym rynku. Odwiedzało mnie wiele osób, przychodziło coraz więcej zamówień, a za nimi coraz więcej pozytywnych komentarzy. Kiedy już na dobre rozwinęłam skrzydła, zdarzyło się coś, co podcięło je na jakiś czas – w lutym 2014 kawiarnia została zalana, trzeba było ją zamknąć. I wtedy okazało się, że to zniknięcie nie
przeszło bez echa. Telefony i maile od klientów były mobilizacją do znalezienia innego lokalu i wytężonej pracy.
Tak powstała kawiarnia przy ulicy Staromiejskiej 10, w ofercie której były ciasta, muffiny, tarty, bezy, kawa, ale i tak najważniejsze miejsce zajmowały w niej babeczki. Kawiarnia funkcjonowała z powodzeniem do stycznia 2018 roku. Aktualnie, po rocznej przerwie w działaniu, wielu zamówieniach, które wykonywałam w wynajętej kuchni, doszłam do wniosku, że tak nie może być. Po raz trzeci zaczynam przygodę z pieczeniem. Tym razem przy ul. Jankego 192 powstała Pracownia Miss Cupcake.